Dziś podam przepis na idealną tofucznicę, czyli innymi słowy jajecznicę z tofu, i wrzucę garść zdjęć z wypadu w góry.
Składniki (dla jednej głodnej osoby):
- pół kostki (czyli około 140 gram) tofu
- dwie garści pestek (ja najczęściej używam pestek słonecznika, może być również dynia, płatki migdałów, lub inne posiekane orzechy)
- pół cebuli
- 5 pieczarek
- dwie garści szpinaku (ew. roszponki, rukoli, szczypioru, cukinii..)
- jeden mały pomidor
- pół łyżki suszonego lubczyku
- pół łyżeczki kurkumy
- pół łyżeczki sproszkowanego czosnku
- sól jajeczna (czarna, inaczej kal namak) i pieprz do smaku
- olej do smażenia
- ew. garść suszonej żurawiny lub rodzynek
- Na oleju podsmażyć pestki i drobno posiekaną cebulę, gdy składniki się zarumienią dodać pokrojone w plasterki pieczarki. Smażyć wszystko razem, następie dodać porwane liście szpinaku i pokrojonego w kostkę pomidora. Nie zdejmując patelni z ognia wrzucić pokruszone tofu i wszystkie przyprawy, smażyć aż do podgrzania się tofu. Ja najczęściej jem z ulubionym pieczywem i kubkiem kawy zbożowej, smacznego.
“ Człowiekiem gór nie jest ten, który umie i lubi chodzić po górach, ale ten, który górami potrafi żyć w dolinach. ”
A to mój psiak na szlaku |
rzeczywiście idealna :) super ze tak duzo ziaren
OdpowiedzUsuńFajnie chrupią ;)
UsuńPięknie wokół Ciebie, a mina zdecydowanie zachęca do wypróbowania przepisu.
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Tofucznica to moja ulubiona tofu-potrwa.
OdpowiedzUsuńPolecam wersję w bułce – czyli TOFUBAB. Smakuje pysznie.
Zapraszam na mój blog: http://tafubab.blogspot.com/