Ten rok był pełen nowych doświadczeń życiowych i kulinarnych. Jadłam przepysznego i piekielnie ostrego falafela w nocy na jednej z praskich ulic, cudowne jedno z najpiękniej podanych ciast w moim życiu w Wypasie, niezliczoną liczbę kawałków pizzy z Pieca na Szewskiej, śniadanie w Złym Mięsie, które dostarczyło kalorii na calutki dzień, cudne pesto buraczane na pokazie gotowania Maddy, sajgonki mojego chłopaka, które robi najlepiej na świecie, a szczególnie dobrze smakują w porze śniadaniowej, spaghetti aglio olio, które ratuje studencki budżet i brak czasu, Woodstockowe żarcie od Kriszny jedzone niespiesznie pod namiotem i TO sushi, które najlepiej zawija moja mama wcale nie potrzebując do tego maty ani drogiego kleistego ryżu o czym powiem za chwilę. Postanowiłam wrócić do dzielenia się z Wami kulinarnymi odkryciami i zachwytami, choć jeszcze nie wiem na jak długo ;) Jedzenie przywodzi na myśl wiele wspomnień, jakie kulinarne wspomnienia wiążą się z Waszym odchodzącym już rokiem?
Składniki:
- 4 liście alg Nori (najtaniej kupicie na allegro, polecam w hurtowych ilościach)
- 200g ryżu ważonego przed ugotowaniem (może być jaśminowy, basmati lub dowolny inny, jeśli używacie ryżu długoziarnistego wystarczy go po prostu gotować 10 minut dłużej niż zwykle, a będzie doskonale się kleił)
- opakowanie wędzonego tefu tej firmy (nie, to nie jest reklama, po prostu czeskie tofu jest najsmaczniejsze i bardziej wyraziste, oraz słone od tofu innych marek)
- pół papryki pokrojonej w drobne paski
- jedna duża marchewka obrana i pokrojona w drobne paski
- jeden ogórek szklarniowy pokrojony w drobne paski
- ew. pół dojrzałego (czyli miękkiego) awokado
- sos sojowy i pasta wasabi do podania
- opcjonalnie marynowany imbir do przegryzania
- Ryż ugotować zgodnie z moimi wskazówkami. Nori rozłożyć na blacie, na całej powierzchni rozprowadzić cienką warstwę ostudzonego ryżu. Składniki układać z brzegu liścia, po cztery paski każdego warzywa i tofu (dwa obok siebie na szerokości liścia i jeszcze dwa nad nimi). Zawijać do środka tworząc rulon. Kroić na 3cm wałeczki ostrym nożem. Maczać w sosie sojowym wymieszanym z wasabi i jeść w całości ;)
Zapewniam Was, że jest to jedna z najprostszych i najpyszniejszych przekąsek jakie jadłam. Zachęcam do spróbowania, ja robię je na jutrzejszy wieczór sylwestrowy.
Polecanego tofu u mnie nie zdobędę, ale coś czuję, że na kolację będzie dzisiaj sushi :)
OdpowiedzUsuńPolecam w takim razie tofu naturalne zamarynowane w sosie sojowym lub paseczki pieczarek zamarynowane i usmażone lub surowe. Oczywiście bez też na pewno będzie smacznie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda. Jeszcze nigdy nie robiłam sama wegańskiego sushi i chyba najwyższy czas spróbować :)
OdpowiedzUsuńwidziałam, że nie na całej powierzchni się ryz naklada..?
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam już różne opcje i najbardziej smakuje mi tak; z dużą ilością dodatków i ryżu, poza tym wtedy łatwiej się zwija ;) kroję też na mniejsze kawałki żeby można było z łatwością zjeść cały na raz.
Usuńooo! Dawno nie jadłam sushi. Mój chłopak nie jest fanem, a dla mnie samej nie chce mi się robić. Może uda mi się w tym roku go jakoś podejść? :)
OdpowiedzUsuńJa mam to szczęście, że mój sam się sushi domaga ;) trzymam kciuki za powodzenie w przekonywaniu!
UsuńBorgata Hotel Casino & Spa - Mapyro
OdpowiedzUsuńView real-time 김제 출장샵 driving 경상북도 출장마사지 directions to Borgata Hotel Casino 하남 출장마사지 & Spa, 강원도 출장마사지 7777 S. Main St, Atlantic City, 순천 출장안마 based on live traffic updates and road conditions – from