Mocno zaniedbałam bloga, lecz w tym czasie działo się tak dużo, że nie znalazłabym ani chwili na napisanie czegoś sensownego, ale teraz wracam i szykuję dla Was obiecaną relację z Bristolu. Parę dni temu wróciłam z Woodstock'u, więc czas na po-woodstockowego doła, chyba każdy kto chociaż raz był na tym przepięknym festiwalu wie co mam na myśli. Wszystko zdaje się być okropnie szare, ciche (aż czekasz na wesoły okrzyk 'zaraz będzie ciemno!') i brudne (mówię tu o tym całym cynizmie, hipokryzji, braku tolerancji, agresji, która tkwi w wielu ludziach wokół mnie i którą teraz zauważam jeszcze wyraźniej). Jednak zgodnie z przysłowiem Bądź zmianą którą pragniesz ujrzeć w świecie, staram się nie myśleć o tym zbyt wiele i po prostu robić swoje, a obecnie przede wszystkim korzystać z pięknych słonecznych dni i wolnego, który mi jeszcze pozostał.
Dziś pokażę przepis szybką sałatkę warzywną z makaronem, którą parę lat temu wymyśliła moja znajoma i od tamtej pory cieszy się niesłabnącym powodzeniem, bowiem idealnie nadaje się na wszelkiego typu imprezy, grille itp. Tak naprawdę zestaw warzyw jakich użyjecie jest dowolny, ja najczęściej robię poniższą wersję, ale można ją dostosowywać do tego, co aktualnie macie w lodówce (czasem wrzucam grzybki marynowane, surową cukinię, kapary, pomidory..) - nie bez powodu jej pierwotna nazwa to sałatka odpadkowa.
Składniki:
- około 1/3 paczki makaronu ryżowego, a właściwie to zwykłego makaronu w kształcie ryżu (o takiego)
- majonez roślinny (np. z tego przepisu) 4-5 łyżek
- papryka
- ogórek szklarniowy
- 5-6 malutkich ogórków korniszonych
- pęczek rzodkiewki (tylko nie wyrzucajcie natki!)
- puszka kukurydzy
- pół słoika zielonych oliwek bez pestek
- nać pietruszki
- sól, pieprz, pieprz ziołowy, bazylia, oregano - do smaku
- Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Warzywa umyć. Paprykę, rzodkiewki, oliwki i ogórki pokroić na małe kawałki. Wymieszać ze sobą wszystkie składniki, doprawić do smaku i gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz