Te sajgonki to taki mój osobisty comfort food, szczególnie na śniadanie, zrobione przez chłopaka ;)
Składniki:
- 10 arkuszy papieru ryżowego
- opakowanie mieszanki chińskiej (lub pokrojona w paski papryka, dwie marchewki, groszek cukrowy, ogórek, puszka pędów bambusa i puszka kiełków mung)
- 100g makaronu ryżowego (o cienkich nitkach) lub makaronu vermicelli
- 250g pieczarek
- cebula
- sos sojowy
- ostra papryka w proszku (lub kawałek świeżej papryczki chili)
- olej do smażenia
- do podania sos słodko-pikantny
- Warzywa rozmrozić i podsmażyć aż się przyrumienią. Osobno usmażyć na rumiano pieczarki (uprzednio pokrojone w plasterki) oraz cebulę (pokrojoną w półksiężyce). Makaron przygotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Wszystkie składniki farszu wymieszać ze sobą. Doprawić do smaku papryką i sosem sojowym.
- Arkusz papieru ryżowego zanurzyć na parę sekund w ciepłej wodzie. Na brzeg wyłożyć 2-3 łyżki farszu. Zawijać jak gołąbka (instrukcja na zdjęciu). Czynność powtarzać aż do wyczerpania farszu.
- Gotową sajgonkę smażyć w sporej ilości rozgrzanego oleju z obu stron. Uważać, żeby sajgonki nie stykały się podczas smażenia, ponieważ mogą się posklejać.
- Podawać z sosem słodko-pikantnym.
brzmi fantastycznie , na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńpróbowałam kiedyś z piekarnika :) beztłuszczowe
OdpowiedzUsuńBrzmi przepysznie, zrobię dzisiaj takie! :)
OdpowiedzUsuń