Część tegorocznych, własnoręcznie zapakowanych prezentów, już nie mogę się doczekać aż je odpakuję!
Przygotowania do świąt idą pełną parą!
W mojej kuchni już od miesiąca czuć zapachy świąt, od 3 grudnia robię piernik dojrzewający z tego przepisu Gosi_w - jutro dowiem się czy moja cierpliwość popłaciła. Natomiast dziś robię makowiec z przepisu vegelicious oraz kotlety sojowe z warzywami 'po grecku', na które dodam przepis po świętach, a od wczoraj na gazie pyrka gar kapusty wigilijnej, której recepturę zdradzę już dziś ;)
Przyprawy:
- łyżeczka mielonego, czarnego pieprzu
- łyżeczka pieprzu ziołowego
- 2 liście laurowe
- 3 suszone owoce jałowca
- 2 kulki ziela angielskiego
- 3 kulki pieprzu
- 1 łyżka przyprawy do bigosu (ja użyłam tej)
- ok. 2 łyżki sosu sojowego
- sól do smaku
- 0,5 kg kiszonej kapusty
- 0,5 kg białej kapusty (mała główka)
- paczka suszonych grzybów (około 2 garści)
- 0,5 kg pieczarek (obranych i pokrojonych w grube plasterki)
- marchewka (obrana i starta na tarce o grubych oczkach)
- cebula (obrana i pokrojona w kostkę)
- kostka wędzonego tofu
- łyżka przecieru pomidorowego
- 4 suszone śliwki
- 0,5 szklanki wina półwytrawnego
- Kiszoną kapustę opłukać i pokroić na drobne kawałki, gotować przez około 30 minut. Białą kapustę poszatkować, gotować w osolonej wodzie przez mniej więcej 25 minut (ma być al dente)
- W międzyczasie podsmażyć pieczarki, cebulę i marchewkę (najlepiej każde warzywo osobno). Suszone grzyby ugotować do miękkości (nie wylewać wody, w której się gotowały!)i pokroić. Śliwki pokroić w paski, tofu pokroić w kostkę i usmażyć.
- Kapustę (kiszoną i białą) przełożyć do dużego garnka, dodać wszystkie przyprawy, około 2-3 łyżki oleju i pozostałe składniki (oprócz wina) wraz z wodą pozostałą po gotowaniu grzybów. Bigos gotować przez około 2-3 godziny na małym ogniu od czasu do czasu mieszając, w razie potrzeby dolewać wodę. Na drugi dzień do kapusty dodać wino, dosolić do smaku i znów gotować przez około 2-3 godziny na małym ogniu.
- Kapusta jest najlepsza po parokrotnym podgrzewaniu, smacznego! ;)
Życzę Wam wszystkim pachnących choinką, magicznych, nieskomercjalizowanych, wesołych, wegetariańskich/wegańskich świąt!
Te zdjęcia są tak ciepłe i przyjazne, że serce wypełnia jeszcze bardziej świąteczny nastrój! Swoją drogą bardzo ucieszyłby mnie tak pięknie zapakowany prezent, bez względu na zawartość!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że wzbudziły w tobie świąteczny nastrój ;) A co do prezentów jest to też dużo bardziej ekonomiczna i ekologiczna forma pakowania, a ile przy tym zabawy.. polecam!
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie:)od dawna szukam godnego:),wege przepisu na bigosik.ależ on musi pachnieć..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
PS też marzę o kawiarence we Francji:)
Pachnie nieziemsko, to prawda. Widzę, że też robisz piernik dojrzewający, koniecznie daj znać o efektach.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa taka kapucha! Pycha!
OdpowiedzUsuń