Domowa bulionetka bez zbędnych polepszaczy smaku, glutaminianu sodu (a tutaj o tym dlaczego warto wyeliminować go z diety) i składników, których nazw nie jestem w stanie wymówić, jest niezwykle pomocna w codziennym gotowaniu. Idealnie nadaje się do przyprawiania zup, czy też przygotowywania wszelkiego rodzaju sosów. Nie pomijajcie proszę świeżego lubczyku oraz płatków drożdżowych, bowiem to dzięki nim bulion jest tak smaczny. Płatki drożdżowe są odpowiedzialne za smak umami (a tutaj artykuł o tym piątym smaku), jeśli ich nie posiadacie dodajcie parę łyżek sosu sojowego.
na podstawie tego przepisu
Składniki (na około litr gotowej masy):
- 1 kg marchewki
- 200g pietruszki
- jeden mały seler
- 2 liście pora
- 3 łodygi selera naciowego
- doniczka lubczyku (ja swój kupiłam w biedronce)
- 250g soli kamiennej
- 2 cebule
- 5 ząbków czosnku
- 2 łyżki płatków drożdżowych
- 3 liście laurowe
- 2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- 6 ziaren ziela angielskiego
- Marchew, seler i pietruszkę obrać, zetrzeć na tarce o małych oczkach. Pozostałe składniki wrzucić do blendera, zmielić na gładką masę. Wymieszać wszystko ze sobą i odstawić na 30 minut, aby warzywa puściły soki.
- Dusić warzywa pod przykryciem, aż staną się miękkie (około 30 minut). Przestudzić, zmielić wszystko w blenderze, zamrażać w plastikowych pojemnikach.
- Dzięki dużej zawartości soli masa do końca nie zamarza i możemy jej w każdej chwili użyć, rozpuszczając potrzebną ilość w gorącej wodzie.
Her to nominowany w pięciu kategoriach (również w kategorii najlepsza oryginalna piosenka filmowa) film o samotnym mężczyźnie, który zakochuje się w swoim komputerowym systemie operacyjnym. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi nie dajcie się zniechęcić, wybierzcie się do kina i dajcie się porwać tej wzruszającej historii tak jak ja.